Ali - Babki z pokoju numer....
Z latami nazwiska się zacierają, ale imiona we wspomnieniach zostają. Koleżankom z pokoju...
Przed wielu laty, pośród owocowych drzew
z dala od ulicy , na biało pomalowany
budynek jedno piętrowy stał. Mnóstwo
pomieszczeń i pokoi po obu stronach
korytarza miał. W pokoju numer osiem,
mieszkało nastolatek sześć. Łóżko,
przy łóżku, ciasno było nawet przejść.
Na drzwiach widniach duży napis:
"Ali - Babki" pukało się i mógł ktoś
wejść. Każdy pokój miał swoją nazwę,
dla urozmaicenia, bo przecież każdy
był znany z nazwiska i imienia.
Była Helena, miła, poważna dziewczyna.
Grażyna z nadwagą za marzeniami goniła.
Janina, wraz z Anatolem w świetlicy
śpiewała i marzenia o nim swoje miała.
Ania, cicha i mała. Halina w nowe bluzki
się stroiła i o wielkiej karierze śniła.
I szósta - Teresa, o smutnym spojrzeniu,
zastanawiająca się nad życiem i o swoim
położeniu. Dni , miesiące mijały,
dziewczyny
rosły ,dojrzewały. Były rzadkie
odwiedziny
Ojców, częściej Matek. Powitania,
pożegnania,
łzy - taki to był nasz mały światek.
Rano pobudka, gimnastyka na dworze, nikt
nikogo nie pytał, czy ktoś może , a może
"nie może?" Ścielenie łóżek, toaleta,
śniadanie, lekcje, po lekcjach czasami
jakieś krótkie, pospieszne spotkanie.
Wieczorem obowiązkowo: Dziennik
telewizyjny,
wiadomości ze świata. Czasami film w
świetlicy zebranie, w soboty granie i
śpiewanie. Cisza nocna o dwudziestej
drugiej,
ciche rozmowy, tęsknoty, łzy w poduszki
lane. Nikogo to nie wzruszało, czy my
dziewczyny byłyśmy przez kogoś kochane.
Tessa50
Komentarze (13)
Ciekawa melancholia z czasów młodości...pozdrawiam
ciepło Tesiu :)
...Ali-Babki z tamtych lat, ?? Wtedy inny był cały
świat. Jestem pewna, że gdyby kto zapytał czy kosztem
straty dóbr kapitalizmu mają wrócić tamte 'złe' lata,
wszystkie babki , nie tylko Ali- w tajnym głosowaniu
orzekliby TAK-niech wracają. I te lata z internatem, i
te niespokojne serc kołatanie, i ich piękne spiewanie,
i wszystko co piękne było.
ja tak wspominam mój pobyt na koloni dawno to było
-pamietam jak tęskniłam za bliskimi za domem i jak
płakałam gdy tato już pojechał a ja tam zostałam
gdybym mu wtedy powiedziała zabrałby mnie do domu
-ech te wspomnienia dobre lub złe są w nas -pięknie
wspominasz -pozdrawiam
Tereniu..troszkę w nim smutku, ale jakże piękny wiersz
Kochana!!
wspomnienia to jedyny plus mijającego czasu :)
Poczułam ulgę, Tereniu, ściskam Cię za temat wiersza i
zanucę" gdzie dziewczęta z tamtych lat...."Już wiem,
ocaliłaś ich ślad wierszem.
Piękny wiersz. Dużo wspomnień, zarówno dobrych jak i
gorszych. Pozdrawiam.
mieszkają w nas wspomnienia przeżytych lat niektóre
pokrytł kurz a inne mają siłe przetrwania .pieknie
przekazałaś swe wspomnienia swiatu budzac nasze
wspomnienia bo każdy z nas ma zbliżone a czasem
zapomniane takie a napewno podobne .pozdrawiam gorąco
Pięknie opisane wspomnienia,trochę smutne,ale chyba
były z Was super koleżanki.Bardzo ładny wiersz,podoba
mi
się.Pozdrawiam.
I mi się podoba:) te "Ali - babki":) to super babki:)
Nie znam się na poezji ale spodobał mi się tytuł
wiersza i sam wiersz także plus pozdrawiam
Lekki i miły wiersz w odbiorze pozdrawiam Teresko mój
dzisiejszy wiersz nie jest o mnie... wstawiłam
dedykację dla sprostowania ściskam
z nutką smutku i wesołości ukazałaś to dziewczęce
życie bez wolności...ciekawie i
realistycznie,pozdrawiam
Przypomniała mi się powieść Poli Gojawiczyńskiej
"Dziewczęta z Nowolipek"