Alkoholik?
Światłoczuła przestrzeń
Przemija niczym film
Kiepski film…
Drżącą dłonią podnoszę
Swą głowę, co leży
Obok
Zbieram wypadające
Z niej myśli
I czuję
(czy na pewno coś czuję?)
Że są rozrzucone za daleko, by
Ich dotknąć
A anioł stróż
Co gdzieś nade mną latał
Poszedł sobie na piwo
autor
Victor Tod
Dodano: 2005-06-13 09:43:41
Ten wiersz przeczytano 671 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.