Amphora
Dziadek Julian
często mnie przytulał.
Robił smakołyki,
np. paprykowy połeć słoninki.
Pachniał najpiękniej na świecie.
Czym? Nie zgadniecie…
Tytoniem fajkowym.
Nie było antytytoniowych
zakazów i barier.
Ten zapach robił na mnie
wielkie wrażenie.
Jednak wszyscy wiedzą, że palenie
jest niezdrowe i niemądre strasznie.
Babcia kochając dziadka (naprawdę),
rzucała piecowi na pożarcie
fajkę
z tytoniem pospołu.
Dziś dziadek wśród aniołów
spaceruje.
Gdy zapach fajki czuję,
(chociaż nikt nie pali przecież)
wiem, że do mnie się uśmiecha – na tamtym
świecie.

DoroteK

Komentarze (67)
Piękne wspomnienie o dziadku, mojego pamiętam jak
robił ze mną latawce i drewniane łódki oraz kupował
irysy mleczne, krówki a także ciasteczka korzenne,
pozdrawiam ciepło, niedzielnie.
Pyk pyk fajeczka...
Miłego dnia:)
Co prawda ie pale, ale lubię zapach amphory:)
mój mąż kiedyś pykał fajkę,
do dziś czuję zapach śliwkowego tytoniu
Dziękuję, za powrót do wspomnień. Serdecznie
pozdrawiam
zapach amphory...nie wodz mnie na pokuszenie
,pozdrawiam
dziadek i babci podejście jest rewelacyjne :)
świetny przekaz
Podobno mamięć zapachów jest najtrwalszą pamięcią -
albo może jedną z najtrwalszych.
ciepłe wspomnienie, zawsze nam się coś kojarzy z
przeszłością, z kimś bliskim - muzyka, film, smak,
zapach... pozdrawiam:)
Szczęśliwego Nowego Roku życzę i pozdrawiam ciepło
...o zmroku wracał z pola, radiomebel (z zielonym
okiem) włączał i z błogim uśmiechem zapalał
"sporta"...:-)
Pozdrawiam ciepło Dorotko i wszystkiego naj w Nowym
Roku życzę :-)
Szczęśliwego Nowego Roku :)
Dziękuje i wzajemnie. DO SIEGO ROKU 2014. Pozdrawiam
Noworocznie!
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2014
zapach fajki, cudo, pozdrawiam Sylwestrowo