ANI BE, ANI ME - DOIGRAŁ SIĘ …
przerysowane sceny małżeńskie ...
Tuż po śniadaniu zaniemówiła
uparcie trwa w tej "chorobie",
brak werbalnego z nią kontaktu
tylko na kartce coś naskrobie.
Pilnie chciał wezwać lekarza
to przecież nagły przypadek,
„nie trzeba” krótko napisała
- poradź sobie z obiadem.
Nie umiał, więc o czternastej
zjadł w pobliskiej restauracji
liczył, że ona mowę odzyska
a tu wieczorem nie ma kolacji.
Zachodzi w głowę co ma znaczyć
nagłe małżonki zaniemówienie,
czeka aby wieczorem w łóżku
zakończyć to przedstawienie.
Drzwi do sypialni zastał zamknięte
na stole nowy list do czytania,
w którym wyraźnie jest napisane
odmawiam - wspólnego spania.
Jest zdruzgotany taką postawą
przecież była zawsze zgodna ,
to niepojęte co w nią wstąpiło
czyżby jej potrzeb nie rozpoznał?
Szybko przeliczył swoje przewiny
wyszło, że jedna się powtarza -
zapomniał co żonie przysięgał
gdy tylko odszedł od ołtarza.
Teraz z nadzieją czeka na cud
może w Wigilię się opamięta,
i powie coś ludzkim głosem
wszak wtedy nawet zwierzęta…
Komentarze (9)
Dobre:)
dobry:)
Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku,
zdzisławie:)
No ryczę ze śmiechu. Gratuluję humoru. Tak trzymać.
dobrze poszukaj,może znajdziesz zgubiony język
małżonki...i nie będziesz musiał kombinować z kluczem,
wesoło i żartobliwie pozdrawiam.
O tak! Tragikomiczne. Bardzo życiowe :-)
Dobre! Z jednej strony śmieszne, a z drugiej
tragiczne.Pozdrawiam@
A to gałgan, niech on się opamięta.
Pozdrawiam:)
no teraz to mnie oświeciłeś, zazaz przejrzę listę
skarg i zażeleń- i powiem że klucz od sypialni się
gdzieś zapodział-hyba koty!
zmusza do zadumy życiowa refleksja pozdrawiam