anielskie łzy
Wzniósł oczy do góry,
Ręce w modlitwie złożył
Prosi o pomoc dla nas,
ten anioł, wysłannik boży.
Żalili mu się ludzie,
że głód, że wojna, że bieda.
Każdy od niego coś chciał,
lecz nikt schronienia nie dał.
Nie pomógł anioł wygrać miliona dolarów,
nie mógł od razu wskazać drogi do raju.
Więc niech odejdzie, jest niepotrzebny,
jak stary, zepsuty odkurzacz - zbędny.
I tuła się po świecie,
choć dobre miał zamiary,
przez nikogo z ludzi
nie został zrozumiany.
Rozłoży piękne skrzydła,
zawiśnie ponad światem.
Nie został pokochany,
do nieba wróci zatem.
A z jego oczu popłyną łzy,
bo nie dla niego jest ziemia.
Nie będzie to jednak wrogi płacz,
to będą łzy przebaczenia...
Komentarze (5)
Szkoda tylko,że nie napisałaś ,że to nie jest Twój
wiersz.
Ładny wiersz.Anioł ze swoją cząstką boskości nie
pasuje jednak do grzesznych śmiertelników...
Przepiekny wiersz,ludzie zazwyczaj czegos chca,lecz
zadko potrafia dawac.Takich aniolow i tysiace nigdy
nie jest w stanie uszczesliwic swiata,dlatego ze swiat
tak naprawde sam pograza sie w cierpieniu.
Bardzo mi sie podoba temat i styl,ciepły wiersz mimo
smutku
Kolejny dziś piękny debiut, piękny, choć smutny, a
jednocześnie dający nadzieję... Świetnie dobrane
słowa, choć długo- to nie nudno, naprawdę jestem pełna
podziwu. Serdecznie pozdrawiam!