Anioł czy Demon...?
nie bój się, podejdź bliżej, proszę...
czegóż Ty płochliwa taka?
widzę w oczach Twych ciekawość i obawę
strasznym ja w mym cieniu
gdzie twarzy nie dostrzeżeesz mej i oczu
niee
dusza moja bielą błyszczy
jak każda ludzka
czyny moje tylko widzisz
to dlatego...
jesteś niespokojna w obawie
dom mój brudny widzisz- konsekwencję
życia
tu zewsząd wrzask
serc strzaskanych i męk krwawych
istnień opuszczonych przez tych
co niegdyś kochali...
pamiętali i wielbili, dziś w popłochu
zbiegli
zostawiając żer demonom nienawiści
dom... nie z wyboru przecież!
ale nie bój się
bądź inną i zapytaj nim znikniesz
"dlaczego tyś tutaj?"
spocznij pod moją kratą, tam nie sięgną
ani moje dłonie tęskne ludzi
ani słone krople morza co zalewa duszę
spocznij- opowiem z krzyżem szczerości
historię moją od początku aż do dziś
słuchać umiesz- wiem,że tak!
dostrzeżesz światło we mnie ciepłe
i podejdziesz bliżej za dłoń chwycić
z westchnieniem zachwytu odkryjesz
żem nie demonem, którego więzić trzeba
lecz aniołem zbłąkanym
tyś jedyną możesz być, co z odwagą
w cień mej kraty zajrzała...
zobaczysz moją twarz ludzką...
Komentarze (4)
Ludzka twarz gdy patrzy w dusze bez niepokoju dojrzy
wszystko Wiersz godny przeczytania :)
jeśli dusza usłana kwiatami pewnie warto je podlać. by
po łące spokojnie przejść bez wyrzutów i cierpienia, a
jeśli " ona" już tam stoi na pewno poda dłoń.
Pozdrawiam ciepło:)
..."serc strzaskanych i męk krwawych
istnień opuszczonych przez tych
co niegdyś kochali..."...-świat pędzi i jest ich coraz
wiecej - to smutne ale warto wierzyć i mieć nadzieję
że przyjdzie taki czas i człowiek się opamięta - ładny
wiersz -pozdrawiam -
na tej twarzy wiele blizn lecz dusza pozostała
nienaruszona woś o tym wiem a Ty podejdź, nie bój
się.. naprawdę wrto uścisnąć tę dłoń...!