Anioł i diabel
Wiersz dla Adriana.
Raz pod starym dębem,
gdy szedłem do szkoły
stał poważny anioł,
i diabeł wesoły.
"Co oni tu robią?"-zapytałem siebie.
Jeden ma być w piekle,
no,a drugi...w niebie.
Diabeł uczy grzechu,
a anioł miłości.
Nic nie rozumiałem-
miałem wątpliwości.
Diabeł mówi.....
-Zobacz,jak pięknie dokoła,
po co ci nauka ?
po co ci ta szkoła?
Tyle godzin w ławce
nie wytrzymasz stary.
Nie słuchaj anioła,
i idż na wagary.
Podrapał się w ucho,
zamachał ogonem,
wziął widły pod pachę-
poszedł w swoją stronę.
Na to anioł.....
-Chłopcze nie możesz tak zrobić.
-Musisz iść do szkoły,
i lekcje odrobić.
Jutro masz podobno
sprawdzian z ortografii...
Niewiele wart człowiek
co nic nie potrafi.
Poczeka na ciebie
i woda,i las.
Jeśli się pośpieszysz
to zdążysz na czas.
Zamachał skrzydłami,
odleciał w swą stronę.
Ja wszedłem do klasy,
gdy zadzwonił dzwonek.
Jestem prawie pewna że Adrian ukończył studia.
Komentarze (9)
I to kusi, i tamto nęci, kiedy diabeł ogonem zakręci;)
bardzo fajny :-) Pozdrawiam ! :-)
niech sobie diabeł nie myśli
ze zamiecie ogonek i wszytko będzie tak jak on rozkaże
Super,że nie słuchał diabła... Fajny! pozdrawiam ;D
Ładnie, rytmicznie...
Pozdrawiam, Ewo :)
posłuchal aniola i dobrze..
wieczna monachomachia :)))))
Piękna historyjka, dokonał słusznego wyboru:)
Wesoło mu będzie, bo dokonał słusznego wyboru. Diabeł
nigdy nie daje za wygraną i nie odstępuje słabeuszy.
Życiowa przygoda. Pozdrawiam.