Anioł Stróż
Tępa żyletka wędruje po mym ciele
Z góry do dołu przesuwa się powoli
Czerwona krew z wewnątrz wypływa
Już nawet nie czuję czy to boli
Bo ten smutek który duszę przeszywa
Gorzkie łzy, które gardło rozdzierają
Pozwalają mi zapomnieć
Ból we mnie uśmierzają
Dla Ciebie to robię
By więcej się nie powtórzyło
Że znów się w Tobie zakochałem
Żeby się to wreszcie skończyło
Lecz wiedz, że gdy odejdę
I tak będę przy Tobie
Jak Anioł Stróż strzegł będę Twej duszy
Lecz już w innej Osobie
... uczucie ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.