Anioł Stróż
W nicości ukryte
Myśli czyste nieczyste
Powroty...
Rozstania...
Upadki tragiczne...
Za twymi plecami
Mój bracie maleńki
Skryty skrzydlaty twój Stróż
Od Boga wysłannik
Byś samotny był mniej
Od Ojca posłany
Z pomocną ci ręką
Stoi tuż obok
Tak blisko jak chcesz
Z promykiem nadziei
Gotowy rozniecić
Płomień gorący
Patronat sprawując
Nad duszą grzesznika
Swe oczy ku górze unosi
Do Pana twe modły zanosi
By w ciemności ukryte
Myśli czyste nieczyste
Otoczyć miłością...
Ciepłem ogarnia
Wieczory zamarzłe
Noce rozprósza...
Wśród ścian małej celi
Twój Stróż...
Twój Anioł Stróż...

AniaK

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.