Anioły wśród żywych
Spotkałam anioła na swej drodze życia,
Ubrany był w krople rosy.
Aby istnieć, nie potrzebował jedzenia ni
picia
Czerpał siłę z niezwykłej mocy.
Nie wyróżniał się zbytnio spośród zwykłych
ludzi,
Różnił go od nich blask w oku;
Niezwykłe światełko do życia Cię budzi
I drogę do celu wskazuje po zmroku.
A celem jest miłość...
I chciał mnie prowadzić
Anioł stróż mój jedyny,
Ja nie pobiegłam za świętym głosem,
Straciłam szansę, ze swej własnej winy.
A teraz siedząc samotnie na oknie
Bije mi szybko serce.
Od gorzkich łez pergamin ten moknie
I trzęsą się obie ręce.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.