Anna i Elf
BALLADA
Niczym czarodziej przyszedł Elf
cichutko,
położył lekko głowę na podusi,
objął ramieniem dziewczynę uśpioną,
ciepłym muśnięciem warg zbudzić ją musi.
Lecz panna Anna do białego rana
śniła o paziu barwnym, niczym tęcza,
zbudzić nie dała się pieszczotą Elfa,
a rano wstała, niczym uśmiech piękna.
Czuła się Anna lekka, jak koliber,
gdy pomyślała o rozkosznej nocy,
oczy i usta całowane miała
we śnie głębokim, czarem wielkiej mocy.
Z radością chciała zawinąć go
szczęściem,
głowę posypać gwiazd srebrzystym pyłem,
z księżyca zrobić poduszeczkę miękką,
z chmurek kołderką okryć swoją miłość.
autor;Eurydyka- Lidia
18.05.2016
Komentarze (23)
ależ pięknie, aż chce się marzyć :-)
Prze urocza ballada
Witaj,
ot kobieca czułość!
Pozdrawiam.
Miłego dnia.
Jeden z ładniejszych wierszy jakie dziś czytałam na
portalu, ciepło pozdrawiam.
Witam zawsze wszystkich czytających moje wiersze
bardzo serdecznie i życzę duuużo Weny.
Pozdrawiam- pięknej majówki.:-)
Słodko, a ja lubię słodycze,
trochę Gałczyńskim, którego też lubię powiało.
Pozdrawiam:)
Miłość trzeba pielęgnować jak małe dziciątko i taką
chociażby ze snu! Piękny wiersz, podoba mi się a
klimat cymes:-)
Pozdrawiam dobranocnie:-)
Ładny wiersz:)pozdrawiam
też chcę takiego Elfa
Zadbaj o miłość w niej wielka siła,
nawet gdy tylko się przyśniła!
Pozdrawiam!
romantyczna miłość, ciepłe strofy,,,pozdrawiam :)
romantyczna bajeczka lekka i zwiewna .. pozdrawiam
Jak w basni sympatyczny b.wiersz
Pieknie, :)
Podoba sie Ballada.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Rozkoszne strofy. :):):)I... pięknie:) Pozdrawiam