Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Antarktyda

z cyklu "O kocie w samolocie"

Właśnie zaczęło się lato.
Właściwie nie może nikt za to,
Że słonko tak mocno grzeje.
Z Tygryska pot się leje,
Więc postanowił coś zmienić,
By dotrwać do jesieni.
Ja się nie będę tu prażył.
I podróż piękną wymarzył.
Zwiedzić chce coś nowego:
Antarktydę i Biegun!
Wybrał się tam kot latem,
Więc nie pomyślał tymczasem,
Żeby do torby schować,
Jakieś zapasy zimowe.
Samolot w powietrzu leci,
W śnieżnej zadymce, w zamieci,
Tiger za stery trzyma,
Bo z burzą żartów nie ma,
Cztery razy kołował,
Nim w zaspie wylądował.
Skąd tyle śniegu dokoła?
Pług śnieżny trzeba wołać.
Ledwie z kabiny wyskoczył,
Jak w lodówce się poczuł.
Jaaaaak tu wieeeeeje.
To nie jest
Wcale śmiech.
Wpierw
W buty wskoczył.
Potem
Rękawice założył.
Czego to ten kot dożył.
Jak długo jestem kocurem,
Zawsze miałem pazury
Gołe!
Czoło
Też schował głęboko w czapkę,
Żeby nie zmarzło przypadkiem.
Zakrył też dobrze uszy,
Zanim w drogę wyruszył.
Idzie Tygrysek w zamieci
I widzi, że coś leci,
Więc trochę zrzedła mu mina,
Bo nie poznał pingwina.
-Ty jesteś kto?
-Wędrowiec, kot!
Idę prosto na biegun.
-W takim ogromnym śniegu?
Przecież ty tam zamarzniesz
I zginiesz z zimna marnie!
Co to za jeden gość,
Tiger miał tego dość,
Był już naprawdę zły.
-A co tu robisz ty?
-Ja jestem pingwin, ptak.
Kotek z wrażenia aż siadł!
-Pierwszy raz w życiu widzę
Ptaka, co nie ma skrzydeł.
Jeżeli ptaka udajesz,
To przefruń chociaż kawałek.
-Ja nie potrafię fruwać
I nie robię ci uwag.
Mam tylko jedną radę,
Zostań tu z naszym stadem.
Lepiej
poczekaj, aż się ociepli.
To jest ryzyko,
Iść tak daleko.
Jest zła pogoda.
Szkoda
By cię było.
Zrobiło
Się kotu żal,
Że się z pingwina śmiał.
Odwiedzę te pingwiny,
Chociaż na dwie godziny.
Został dłużej, do rana.
Do picia dostał tranu.
Choć woli z reguły mleko,
To nie odmówił leku
Bo łamie go już w kościach.
Pingwiny leczą gościa
I nadziwić się nie mogą
Jego słowom,
Że zwiedził tyle świata.
Cała chata,
Kto tylko zdoła się zmieścić,
Słucha tych opowieści.
Kot wpadł im w serca,
Więc są w rozterce,
Mają powody,
W taka pogodę
Nie puścić go w drogę.
Mogą
Pójść z nim, całym stadem,
Lecz dopiero latem dają radę.
Odmówić nie miał sumienia,
Więc plany swoje zmienił,
Samolot w śniegu odnalazł
I wrócił do domu zaraz

Fojerman

autor

stan09

Dodano: 2011-10-29 08:54:22
Ten wiersz przeczytano 6047 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Dla dzieci
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (4)

anna anna

ale przygoda!

Kornatka Kornatka

Trzeba przyznać, niezły z tego kotka podróżnik.
Pozdrawiam:)

Lili Blue Lili Blue

Witaj.
Mam trochę uwag krytycznych do tego wiersza. Ma
początek drugi wers: "Właściwie nie może nikt za
to," - to jest niejasne. Brakuje słowa: odpowiadać,
ponosić winy lub podobnego. Proste lub gramatyczne
(czasowniki)rymy lato-za to, grzeje-leje,
prażył-wymarzył itd. "-A co tu robisz ty?" - to jest
rażące. Różne długości wersów, przez co wiersz nie ma
płynności. I jeszcze jedno - pingwiny mają skrzydła -
nie można dzieci wprowadzać w błąd. To wszystko jest
do poprawienia.

Lolcio Lolcio

Ładnie zrymowany wiersz i ma to wszystko sens, trzyma
się całości. Podziwiam!+

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »