Antyseptyczna
„suchy poemat moralisty tak – tak nie – nie” Z. Herbert
w zimnej bezpłciowej tafli lustra
widzę te wielkie ciągle głodne oczy
gorejące w ziemisto-bladej twarz
niepewnie opuszkami palców obmacuję tę
twarz jej każdą zmarszczkę badam i
eksploruję jak nieznane lądy skryte za
horyzontem
nieodkryte jeszcze i bezimienne wciąż
i jak w krzywym zwierciadle
widzę w tej zimnej tafli lustra
parodię siebie zaledwie
siebie – takiej jaką znałam z dawnych
lat
sprzed rozłamu frakcji w głowie
i we mnie głęboko też – zanim stoczono
tam
niezliczone batalie o dorzeźbianie
intuicyjnie odnotowuję
że ta ziemisto-blada twarz
zerkająca na mnie z lustra
to właśnie Ja – suma ciągłych awantur id z
ego
oraz strzępków pozostałych
po prawie molekularnym rozpadzie
Super Ego – nierozerwalna
święta trójca ludzkiej psyche…
ta zimna bezpłciowa tafla lustra
nieustannie wyświetla obraz tak skrajnie
obcy
mej najbardziej fundamentalnej wizji
siebie
i ja zupełnie obca samej sobie
z obcym akcentem wypowiadam
zupełnie obco brzmiące słowa
co jak echo kiepskiej narracji
powracają raz za razem
bijąc treścią prosto w pysk
i kłują do krwi najeżone
ostrością samogłosek
i tak oto płynie opowieść niezborna
jak mit pradawny babek klechanie
o tej „boskiej iskrze”
co jak rozrusznik serca napędza
naiwność w lewej komorze
i tą tkliwość jakąś w prawej – nawet w tych
co ze spiżu odlani…
nie ma miejsca na naiwność w powodzi mego
cynizmu
a tkliwości tej jakiejś nie czuję
wyjałowiona do cna
bezgranicznie antyseptyczna emocjonalnie
ulepszona – po gruntownej dezynfekcji
„JA”
tak oto wewnętrznie sterylna wznoszę się
ponad własne człowieczeństwo…
By Anna Lilith Gajda © All Rights
Reserved
Sosnowiec, 25 lipca 2011
Komentarze (2)
No polemizowałabym z ta antyseptyczną emocjonalnie,bo
widzę tych emocji całkiem sporo:)
Brak naiwności i roztkliwień rzewnych,z tym się
zgodzę:)
Przypomniałaś mi obywatela G.C
"tak,tak tam w lustrze to niestety ja,tak,tak,ten
saaam"
Tak swoją drogą czasem też mam wrażenie,że widzę
siebie w krzywym zwierciadle...
Pozdrawiam
P.S Swoją drogą taka sterylność jest bardzo
bezpieczna,bo nie narażona na ból...
a myślałam ostatnio o "krzywych zwierciadłach" :)