Apel do (p)osłów
Wiadomo komu...
Prośbę mam do was drodzy (p)osłowie!
Jaką pytacie? Zaraz wam powiem.
Prostych słów będę tutaj używał,
Byście pojęli. Rzecz to możliwa???
Kiedy na listy wskoczyć się chciało,
Każdy obiecał: „Zmienię
niemało”.
Gruszki na wierzbie, śliwki na sośnie.
U mnie na dłoni kaktus już rośnie.
Ciągle toczycie swary i kłótnie,
Boli wyborców serce okrutnie.
Polska jest dla was placem do zabaw
Cyrkiem darmowym każda obrada.
Ważne by kiesa była pełniutka!
Nic nie myślicie o rządów skutkach!
Na pierwszym miejscu dla was prywata!
Co was obchodzi Polska bogata?
A kiedy przyjdą ważne rocznice,
Głowy swe nisko wtedy chylicie.
Oj! Lepiej byście nie udawali,
Kiedyś Ojczyznę tacy sprzedali.
Nie udawajcie więc patriotów,
Wtedy mniej będzie w kraju kłopotów
Do pracy szczerej już się zabierzcie,
Może z was Polska skorzysta wreszcie.
*********
Rzucam ja chyba grochem o ścianę,
Czy moje słowa, będą słyszane???
Wczoraj pisałem o postawie patriotycznej. Komentarze skłoniły mnie do ujrzenia patriotyzmu z drugiej strony...
Komentarze (32)
A zaraz po ukazaniu się owego wiersza, nasi cudowni
politycy pokażą, żeś jednak rzucał grochem o ścianę ;)
Pokłonią się przed pomnikami, zaśpiewają z błędami
hymn i obrzucą się inwektywami...
No cóż gdzie polityka tam nie zawsze
logika.Pozdrawiam!