Architekt
W mej kryjówce pośród mroku
Stanął nieznajomy przeraźliwy
Rękę swą wspierając na ostrzu
Które odbierało życie niewinnym
Stał tak w swym własnym cieniu
Kim jesteś, czego chcesz ode mnie
Jam jest Legion i jest mnie wielu
Pan jesteś wszakże architektem
Zbudujesz mi świątynię cierpienia
Po drugiej stronie twego świata
Musiałbym umrzeć by to uczynić
W rzeczy samej, zabiorę tam Pana
Zatopił On ostrze w mym ciele
I nadał mi Legion prawdziwe imię
I ujrzałem drogę bólu ku piekle
Jam jest Bethor jego architekt
Komentarze (1)
Świetny!!Bardzo mroczny, majestatyczny, chylę czoła!