Arek Gołaś ... wspomnienie...
Choć już nie żyjesz wiem, że przeczytasz te słowa ...
Arek tak wiele nam dałeś,
Tak wiele dla kadry punktów zdobywałeś,
Idolem mym byłeś,
Wzorem do naśladowania,
Przykładem siatkarskiego zachowania,
Ty też miałeś marzenia,
Wierzyłeś że świat na lepsze się
zmienia,
W dniu ślubu cały kraj cieszył się z
Tobą,
Byłeś wtedy sobą,
Zakochany w Agnieszce,
Świetnej kobiecie,
Niewiele jest takich na tym świecie,
Które by nas w sporcie wspierały,
Zawsze pomagały,
U naszego boku stały,
Byłeś szczęściarzem,
Ślub,
I nowy klub,
Najlepszy we Włoszech,
Ahh ta słynna Macerata,
Widziała Cie u siebie,
Jechałeś podpisać kontrakt
I tu Twoja podróż zakończyła się,
W Austriackim Griffen,
16.09.2005 ta data pozostanie w mej
pamięci,
Dalej w ten dzień łezka mi się w oku
kręci,
W ten dzień trenowałem siatkówkę po raz
pierwszy,
Pamiętam jak został on przerwany,
I usłyszałem te słowa,
"Arek Gołaś nie żyje",
Wyszedłem z sali do szatni,
I zacząłem płakać,
Teraz wiem, że gdy wchodzę na boisko,
Jesteś zawsze ze mną,
Wiara w to pomaga mi,
Będziesz dla mnie zawsze wzorem,
Nigdy o Tobie nie zapomnę,
Na tym świecie brakuje,
Takich ludzi
Każdy człowiek ma określoną długość ścieżki jego życia ... szkoda że Twoja była tak krótka ... :(
Komentarze (2)
piękne slowa o Arku. brawo...tak ciężko do tej pory
pogodzić mi się z Jego śmiercią...co zresztą nie tylko
ja czuję...ta pustka nigdy nie zapełni się,nikt nie
zalata po nim luki...nawet czas...........dziękuję za
miłe słowa przy wierszu, też o
Arku..........pozdrawiam...
Ja też pamiętam o Arku,pozdrawiam.