arytmia miłości...
w duszy poety smutek zagościł
serce więc swoje biedaczek wini
że przez nie brak mu pięknej miłości
co wierszem tutaj niniejszym czyni
arytmia wkradła się w me uczucia
żal przeogromny panie doktorze
bo choć mam chęci to brak mi chucia
chęci by chciały lecz chuć nie może
nad losem swoim więc się rozszlochał
i szlag go trafia cholera bierze
cóż że co drugie słowo me KOCHAM
gdy ono tylko jest na papierze
lekarz się spojrzał w oczy biedaczka
zapewnił leczyć serca arytmię
ja z dwojga złego wolę padaczkę
przynajmniej w seksie wypadnę lepiej
czas mu upłynął na biadoleniu
i tak nie słuchał on rad lekarza
znalazł receptę w wytłumaczeniu
że już nie może bo się zestarzał
P.S....- ja wiem że "chęć" i "chuć" to prawie to samo...ale "prawie" w miłości robi wielką różnicę
Komentarze (13)
bardzo fajnie napisane;)+
Super wiersz. Pozdrawiam.
Kiedy miłość przychodzi nie pyta nas ile mamy lat i
nie wymyślaj!
Wiersz super z poczucie humoru.Lekarstwo by sie
znalazło...
Czytałam z uśmiechem na ustach.
To baardzo duży dar, przynosić uśmiech - pisząc.
Pozdrawiam +
Zabawnie tak jak to często u Ciebie.No i fajnie
napisane:-)
ale zagmatwane hihihi... z humorem pozdrawiam:)
Bobry zabawny wiersz przyjemnie się czyta.
Aleś naściemniał! i tak nie wierzę! Ale padaczki jako
metody nie polecam :) :)
ciekawe , ciekawe nie powiem , fraszka igraszka...
Ech... Jakoś mi żal tego staruszka... Ale wiersz
oczywiście świetny :)
no i bardzo ładnie :) na wesoło, lekarz miłość :)
Pozdrawiam
jak na farsę przystało było coś życiowego, ha... nawet
zabawnego , ale zdaje się że nie dla wszystkich.