Atlantyda
Wypełniłem swoje płuca płomieniem życia
Zanurzając się w otchłani mego świata.
Nie widzę nic…
Prócz tej, która narodziła się z morskiej
piany...
Odnalazłem swoją Atlantydę
Zagubioną w morzu życia perłę
Która przynosi mi dzienną bryzę
tworząc ogień mego ducha...
Na brzegu naszej samotnej wyspy
Stoimy razem…
Zastygli w kamienne posągi
Kierując nasz wzrok ku
przypływowi…
autor
tales
Dodano: 2008-02-17 18:07:54
Ten wiersz przeczytano 447 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.