Atramentowe niebo
Atramentowe niebo
zalewa się łzami po niemieckiej
stronie,
czyżby z żalu po dawnej przegranej.
Może szkoda mu
połączonej Europy,która
zaczyna trzeszczeć z przeciążenia.
Może roni łzy nad słoneczną Grecją,
oczekającej mocnych ramion,
które przyniosą wytchnienie.
Atramentowe niebo
zalewa się łzami niosąc ze sobą
szarość i bagniste błoto.
Przebłyski roześmianego słońca
niczym babiego lata,
przynoszą krótkotrwałą radość.
Tylko dzikie króliczki prześcigają sie
w zrywaniu białych stokrotek
z soczysto-zielonych jeszcze klombów.
20.09.2011
czarnulka1953

czarnulka1953

Komentarze (4)
Smutny wiersz lecz bardzo ładnie napisany, skłania do
refleksji... Pozdrawiam:)
wyczuwa się w wierszu lęk o przyszłość... a może tak
jak te króliki cieszyć się, że jest dziś... (myślę, że
powinno być "oczekującą")
popieram smutne...czy naprawdę takie jest życie:)
Smutne:)