Autobiografia
Dla moich kochanych rodziców Ta mała dziewczynka to ja. Ten wiersz jest tylko dla was. Kocham was.
Mała dziewczynka przytula się do drzewa,
szanuje je, biega i śmieje się. Oczka
śmieją się jak gwiazdeczki
jej kolorowe ubranko świat rozwesela. Małe
niebieskie oczka z ufnością patrzą w górę,
wiedzą, że nic złego je nie spotka, że nic
złego nie zobaczą. Wyrażają tylko
ufność.
Bawi się z dzieciakami o godzine, na którą
ma wrócić do domu się nie martwi. Mama w
oknie z Tatusiem dyskutuje gdzie ta
dziecinka baluje....
Bawi się z Krzysiem procą wymachuje.
Przed balkonem stoi i krzyczy Mamusiu
pieniądze na groch potrzebuje.
Zrobiła się raz afera Karinka w ucho kolegę
dziabnęła tak tak zadziorna z niej
dziewczynka, raz nawet komuś rękę
wykręciła.
Pojechała na kolonie.
Przez okno uciekała
życia się nie bała,
nie poznała definicji zła.
Czasy się zmieniają
dobra passa też
przemija i śmiech
zanika.
Postanowiła będę się uczyć!!!
będę kimś, drogo za to zapłaciła
bo w klasie nieuków z takim pomysłem się
wyrychliła
Zadziorne usta przyniosły kłopoty
osiedlowa afera usłyszała dostaniesz
i skończy się zabawa.
Czekała na studia pracowała, ale tylko na
wieczorowe się dostała
W końcu pracy skosztowała poznała
prawdziwy świat- sztuczny świat
a dzisiaj właśnie usłyszała dziękujemy
pani.
Pamiętajcie życie zatacza krąg
był śmiech to będą też i łzy ale zachowaj
wspomnienia one chronią nas od cierpienia.
rodzicom
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.