Autopsja...
Na skrzydłach motyli smutne listy piszę
wiem że ich nie wyślę nadal ranią słowa
myśli mają barwę krystalicznej ciszy
i niczym ćma nocna krążą mi nad głową
zasuszone imię w niepamięć upycham
wrasta powolutku wspomnień korzeniami
nie chcę ich ochronić tak jak kiedyś ciebie
zbyt często ta miłość zalewała łzami
wszystkiego dostałam za dużo od ciebie
czystego uczucia po prostu zabrakło
nie można wymagać by ten co mrok nosi
tym których spotyka przekazywał światło...
Komentarze (59)
Piękny wiersz z bardzo wymowną puentą.Pozdrawiam
z ciekawością przeczytałam... spokojny, refleksyjny
wiersz
Smutno, ale przesłanie wyborne, pozdrawiam ciepło.
Piękny wiersz z bardzo mądrą puentą... Tyle że
niektórzy obiecują światło a rozdają ciemność...
Ostatnie dwa wersy mega wymowne!
Pozdrawiam Aniu
W tym wierszu Aniu posmuciłaś,ale cóż w życiu nie
zawsze jest wesoło...a szczególnie gdy miłość nie
wytrzyma próby czasu...miłego dnia.
Niezwykle smutno- piękny wiersz. Pozdrawiam z
uśmiechem porannym:)
Sari widzę że też lubisz smutkiem czasem namaścić
myśli czytelnika ;)
Oczywiście z fasonem wszystko podane ;)
Pozdrowionka miłego dnia
Smutkiem napełnia wiersz, ale przekaz tego smutku-
wspaniały.
Pozdrawiam serdecznie :)
To nie były łzy szczęścia...
Wiersz napisany z uczuciem i refleksją.
Pozdrawiam Aniu
I mnie się podoba. Bardzo.
Miłego ,sari :)
I pięknie i mądrze, bardzo mi się podoba :)
Ładna puenta.
Pozdro.
Więc pięknie interpretujesz życie:))
Elizo to nie ja... życie ;-))) pozdrawiam ciepło