Autopsja...
Na skrzydłach motyli smutne listy piszę
wiem że ich nie wyślę nadal ranią słowa
myśli mają barwę krystalicznej ciszy
i niczym ćma nocna krążą mi nad głową
zasuszone imię w niepamięć upycham
wrasta powolutku wspomnień korzeniami
nie chcę ich ochronić tak jak kiedyś ciebie
zbyt często ta miłość zalewała łzami
wszystkiego dostałam za dużo od ciebie
czystego uczucia po prostu zabrakło
nie można wymagać by ten co mrok nosi
tym których spotyka przekazywał światło...
Komentarze (59)
No cóż Mariuszu... bywa i tak... pozdrawiam
Zabrakło najważniejszego.
Pozdrawiam
Renatko ja się rano dałam ponieść :-)))) dlatego
usunęłam ;-))) buzialki
I moja szuflada przeżywa renesans ;)
bo wena świruje od tego wszystkiego...
Ewo, Mario życie najlepsze ale bolesne puenty pisze...
Niestety, masz rację, chociaż bym wolała żebyś jej nie
miała. A puenta szczególna.
Świetna puenta.
Brawo!
Pozdrawiam ciepło, Aniu :)
Renatko posiłkuje się szufladą... wszystko co napiszę
na świeżo zawirusowane;-))) poddałam się :-) mus na
starszych wierszydłach bazować :-)))
Brak uczucia gasi w nas światło...trzeba speca
elektryka by znowu rozbłysnąć ;)
Sory Aniu, że tak żartem ale mnie znasz;)
Refleksyjny wiersz ale wcześniej natrafiłam u Ciebie
na inny tylko zanim "odwiesił" mi się komp nie
zdążyłam wysłać komentarza. Ale skoro usunęłaś to
znaczy, że "złość" minęła? ;))
Buziolek :)
Anno życie to nie bajka... ale los po jakimś czasie
się zreflektował :-)))
smutna refleksja nad przeżytym życiem z kimś kto miał
być światłem, a okazał się mrokiem.
Michale to stary wiersz :-))) psa posiadam ;-)
Współczuję. Wyjdź na spacer (jak nie chcesz złamać
prawa, to pożycz od kogoś w tym celu psa). Kup sobie
pudło ulubionych czekoladek i znajdź sobie takiego,
który niesie światło (jednak nie Lucyfera).
KrzemAniu tak jakoś wyszło ;-)))) pozdrawiam
Refleksja nad tym co było, w zgrabnej formie. Ten "co
mrok nosi", to chyba jakiś typ spod ciemnej gwiazdy.
Miłego dnia:)