aż do bólu
przybrałam postać burej suki
wpatrzona w ciebie jak pies Goi
cierpliwie liżę cięte rany
kaleczysz często i świadomie
chciałam uwierzyć w twoje słowa
pamiętać je "do końca świata"
przez "qui pro quo" podkulam ogon
i skóra cierpnie mi od bata
cmentarnej płaczki ujadanie
jest przepowiednią naszej zguby
na brzegu Styksu Cerber czeka
kiedy na dno z kamieniem rzucisz
zdradzoną szczerość i wierną sukę
autor



calvados



Dodano: 2011-09-15 00:09:34
Ten wiersz przeczytano 1487 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
ciety wierszyk ...troche krotki ale sympatyczny ...
No i niezły rymowany:)W ostatnim wersie wyrzuciłabym
to i bo zaburza rytmikę. Może pomyśl o jeszcze jednym
wersie bo kończy trochę w dziwny sposób, jakby ucięte
w pół słowa
ja uwazam,że dobry - a gnioty znajduję w tomikach
niejakiej mariat.Jak czytam jej wytwory, to bólu nie
czuję, jedynie rozbawienie, ale jest wolność i każdemu
wolno się kompromitować, nawet w grafomańskich
tomikach.
A ja uważam, że gniotem nie jest. Jak dla mnie
pierwsze dwie są bardzo dobre.
Taki tam gniot ordynarny.
Bez urazy
Rzeczywiście - aż do bólu. I czuję się go, jak się
czyta.
O wierności, zdradzie, krzywdzie i patologicznym
związku, mocno, obrazowo, aż do bólu.
Dobrze napisany, w świetnych metaforach. Wiersz, który
wywołuje emocje.
Pozdrawiam. (+)
Kipi emocjami. Ciekawe słownictwo i sprawny warsztat.
Jednym słowem dobry wiersz. +
O rany jakie mocne słowa wiele w nim rozgoryczenia.
Tego "bólu" szybko dopisałam... przepraszam. :)
Pesymistyczny i z pazurem bulu :)
Ból, ból.. miłość aż do granicy życia i zatracenia..
Poruszający wiersz..
Pozdrawiam.
mocny i dobry, bardzo dobry, końcówka w szczególności,
ostatni wers miażdży system
Mocny wiersz. Znam ten ból, rad byłoby na pewno setki,
lecz to się w sercu nie pomieści. Pozdrawiam
Wiersz zrobił na mnie wrażenie, czuje ten ból,
fantastyczny, gratuluję. Najlepszy jaki czytałam,
pozdrawiam:))