Azunia
chowałaś pod kołderka
główkę z psimi smutkami
choć zawsze chciałam wiedzieć
o czym marzą czworonogi
nigdy nie chciałaś mi powiedzieć
"to sekret"- powtarzałaś
w każdym liźnięciu
szorstkim języczkiem
wiosna zabrała mi ciebie
zagarnęła jak swoją własność
a ja szukam ciebie
pod swoim biurkiem
i tylko w sercu mogę znaleźć
a do niego bardzo daleko
...teraz tulisz sie gdzieś
między bzem a maliną...
27.05 2008 ...opuściłaś mnie moja mała...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.