Babcine wspomnienia
Ibciuś dziecinne zdrobnienie od imienia Irena.
Siedzi babcia przy kominku
ciepło w plecy grzeje
opowiada swoim wnukom
wesołe rodzinne dzieje.
Halineczka mała dwie siostrzyczki miała
Ibciuś i Basieńka tak je nazywała
na podwórku przy kurniku
czas miło spędzały
bawiły się w chowanego
i inne zabawy.
Pewnego ranka Ibciuś wbiegła do kurnika
i tam się schowała
gdzie biała kokoszka na jajach siedziała
tak się zapatrzyła usiadła zmęczona
zapomniała o zabawie w kwoczkę
zapatrzona
,,moja biała kwoczko,,cichutko szepnęła
,,pozwól tu posiedzieć jakąś małą chwilkę
piosenkę zaśpiewam
dam ziarenek kilka,,
W odpowiedzi usłyszała cichutkie
piśnięcia
i spod brzucha kwoczki wyszły dwa
pisklęta.
Biegnie Ibciuś mamę woła
,,co się stało moja mała,,
ja w kurniku małe kurki
z jajek wysiedziałam.
Komentarze (17)
witaj Halinko ...ciepłe piękne wspomnienia z
dzieciństwa zawsze są bardzo bliskie sercu :-)
pozdrawiam
Najpierw zainteresował mnie tytuł.
Warto było. Dobrze mi się czytało.
Ciepły, wspomnieniowy wiersz.
(+)
Pozdrawiam serdecznie