Bajeczki nie tylko dla dzieci cz. 2
Jałówka tryka raz we wsi Łany,
pytała czemu jest nielubiany ?
Nie lepiej w zagrodzie,
z innymi żyć w zgodzie ?
Po prostu takie… są już barany.
Gdy król z trefnisiem zamienia się
rolami,
zabawia wtedy dwór swymi dowcipami.
Muzycy grają i bawi się pałac cały,
jaki nasz władca dowcipas jest
wspaniały.
Lecz to wszystko i tak nie ma już
znaczenia :
król był przecież wszak błaznem od
urodzenia.
Ja się czepiam ale psiego ogona,
drugiego takiego to ze świecą,
chwalił się tak raz rzep.
Wielka mi zaleta lecz nie chwalona,
bo na mnie to wszystkie muchy lecą,
odpowiedział mu lep.
Komentarze (7)
super
miłego dnia :)
Wszystkie super, ale druga najbardziej. Miłego dnia
Maćku :)
I bajeczki świetnie Ci wychodzą.
Pozdrawiam serdecznie :)
Znamy takiego "króla", który nie wie kiedy zejść ze
sceny.
Pozdrawiam
Bajka o królu i błaźnie - rewelka, pozdrawiam Maćku :)
Masz plusa, choć dałem go z nieco mniejszym
przekonaniem, niż za pierwszą część.
Niestety, nie tylko w bajkach tak jest. Wiele osób
tylko za dobrami materialnymi goni. Są jak te muchy
wabione na lep. Życzę miłego dnia:)