Bajka
Leśną ścieżką przechadzała się staruszka
Podskakiwala raz jedna raz jej druga
nóżka
Uśmiechała się do słońca, motyli i drzew
Z zachwytem nasłuchiwała ptasi śpiew
Na kupce piasku jakaś istota siedziała
Była szara, skulona i wciąż płakała
Staruszka z daleka dostrzegła nieznajomego
Podbiegła i usiadła tuż obok niego
Dlaczego sie smucisz? - zapytała
Z każdą chwilą nowym usmiechem go
obdarowywała
Bo jestem sam, ludzie mnie omijają
Gdy tylko się zbliże prędko uciekają
Jak masz na imie ? - raz jeszcze zapytała
Smutek na mnie wołają - zapłakana istota
odpowiedziała
Staruszka uścisneła jego dłoń
A on po raz pierwszy poczuł kwiatów woń
Z całych sił go przytuliła
Chcę sie z Tobą zaprzyjażnić - oznajmiła
Smutek uśmiechnął się , wytarł łzy
Wstał i otrzepał z twarzy pył
A ty kim jesteś ? - radosna istota
zapytała
Ja...ja jestem Nadzieja - staruszka
wyszeptała
Życie to przygoda. Nie wlecz się, tańcz !
Komentarze (2)
Wiesz,ta bajka bardziej zakrawa na opowiadanie niż na
wiersz.Spróbuj może pisać bajki w tej formie,bo jak na
wiersz ten dialog jest czasami za długi..
sliczny wiersz:)...naprawde sliczny:)