Bajka dla Bazylego cz.1,Ktoś...
W naszych czasach,pięknych wiekach,
przywędrował smok z daleka,
w Sztumskim Polu całkiem blisko,
zrobił sobie legowisko.
Ten smok na imię miał Diego
i był prawnukiem Wawelskiego,
dlatego też brały go ciarki,
gdy tylko poczuł woń siarki.
Smok za pradziadka zemścił się chciał
i plan już na zemstę gotowy miał,
gdyż doszły go słuchy,
że przodkiem pewnej dziewuchy
był Jasio Dratewką zwany,
więc smok poczynił plany,
by z owej dziewuchy
zostały tylko okruchy.
Napchać ją siarką i BUM!
dziewczynę z miasta Sztum,
która to z cwaniactwa znana,
nazwisko zmieniła skubana...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.