BAJKA NA DOBRANOC
Tom 4.
Wyśniłam Cię nocą,
Schowałam pośród gwiazd.
Byś złe sny przeganiał,
Pozostając w mych snach.
Otuliłam Cię kołysanką,
Przy której zasypiałam.
Na sam dźwięk melodii,
Się uśmiechałam.
I czekałam aż przyjdziesz,
Ucałować mnie na dobranoc.
Potem zasnęłam,
I obudziłam się rano.
Teraz niecierpliwie,
Wypatruję nocy.
Gdy na niebie blask,
Srebrnych gwiazd migoce.
I czekam na Ciebie,
Z utęsknieniem.
Bo Ty jesteś mym,
Niedoścignionym marzeniem.
Komentarze (4)
Rytmiczny, fajnie się go czyta. Ładnie zakończony.
Marzenia te niedoscignione, najczesciej bywaja
najpieknniejsze...Sliczny wiersz!
Bardzo przyjemny wiersz, ciepły... Każdy ma swoje
marzenia i większość z nich jest "niedościgniona" :)
Wiersz ubrany w ładne słowa.Przyjemnie się go
czyta.Podoba mi się dlatego zagłosowałam na
niego.Jeśli chcesz to zachęcam również do lektury
moich wierszy.Pozdrawiam:)