Bajka o smoku, szewcu i rycerzu
Dawno, daleko,
Za siódmą rzeką,
Gdzie (prawie) świata granice
Mieszkał smok pono,
Co ogniem wionął
I zżerał hurtem dziewice.
Więc ludzie radzi
By smoka zgładzić.
- Niełatwe to jest, proszę pana.
Lecz szewc podrzucił
Mu setką trucizn
Szpikowanego barana...
I już po smoku.
Trwa radość wokół,
Że szewc był takim chojrakiem,
Aż – trzeba pecha –
Właśnie nadjechał
Rycerz Niezguła z orszakiem.
Wszystkich dokoła
Wnet ludzi zwołał.
Donośnie wrzeszczał ten człowiek,
Że on orężem
Smoka zwyciężył.
A szewc? Ze smokiem był w zmowie.
„Trujący baran
To sztuczka stara,
To zmyłka i błazenada...”
Dziś w całym kraju
Ludzie dumają,
- A może prawdę on gada?...
Komentarze (16)
Cała prawda całą dobę i wielki plus za wiersz:))))
Za Ikcesokiem... Wspaniały Wiersz, Poeto.
rewelacyjny tekst... przypomniały mi się wiersze Wandy
Chotomskiej... twoje nie odbiegają polotem i techniką.
Brawo
Ten szpikowany baran.
Dobra bajka.
Smok biedaczek dziś by sobie nie pożył dziewic brak
Absolutnie za Markiem Żakiem, pozdrawiam serdecznie:)
Świetna bajka i aktualna!
Dobra bajka, a poza tym zgadzam się z komentarzem
Marka Żaka.
Przypisywanie sobie cudzych zasług...jakże aktualne!
Świetna bajka!
(P.S. czy nie powinno być "zionął"?)
Pozdrawiam ciepło Michale :)
Takie bajki, aż chce się czytać. Można nawet
/uruchamiając szare komórki/ dostrzec podtekst.
Dobre!
Warsztat godny podziwu. Pozdrawiam.
niestety- sporo takich "rycerzy" mamy. I to już od
dawna!
Rytmicznie i dydaktycznie,
niech dzieci wiedzą jaką moc może mieć propaganda.
Miłego dnia Michale:)