Bajka o Żuku
Obok rzeczki, tuż za trzciną
Żył raz Żuczek z swą rodziną
Był on miły lecz niedbały
Ambicje go przerastały
Pragnął poznać świat tak duży
Mając trzy pary odnóży
A więc ruszył kiedyś w drogę
Jednak złamał sobie nogę
Bo nie zauważył dziury
Podziubały go też kury
Wszedł do domu obolały
Zdejmując swoje sandały
I zadzwonił do Andrzeja
Najlepszego przyjaciela
Co po niebie cudnie lata
Widział już połowę świata
Andrzej był kiedyś zielony
Jednak teraz uskrzydlony
Jest motylem kolorowym
Co po świecie tak bajkowym
Pije nektar z ostrej róży
szczęście ma w swojej podróży
Kiedy zadzwonił do niego
I zapytał:
- hej, kolego!
Ruszam w podróż hen za chmury
Jednak dręczą wciąż mnie kury
Nie chcę czekać aż do zimy
Może razem polecimy?
Motyl już był tak znudzony,
Ruszył w drogę w obie strony
Biorąc z sobą przyjaciela
Tak minęła im niedziela.
Kiedy Słońce zawitało
Ciemność wielką pokonało
zbudził się żuk utrudzony
Popatrzył we wszystkie strony
I nie widzi towarzysza
Przeszła obok Krysia Mysia
Płacząc mówi tak do żuka:
-niech nie szuka, niech nie szuka.
Znalazłam go dzisiaj z rana
Cała jestem zapłakana
Bowiem Andrzej był już stary
Opuścił świat pogrzebany.
I choć wieść smutną zanoszę
Tylko o jedno Cię proszę:
Wróć do domu, zanim ludzie
wnet przemienią Cię w kałużę
zanim spotkasz choleryka
który włoży do słoika
będzie patrzył jak w nim giniesz
po to w podróż wyruszyłeś?
Do domu Cię zaprowadzę
drogę najszybszą pokażę,
Teraz pędzić więc musimy
Nie chcę zastać srogiej zimy...
Nie minęły dwa dni całe
Żuk przeżywał ciągle zmianę
Stracił w chwili przyjaciela
Cóż on zrobi bez Andrzeja?
Porzucił wszelkie swe plany
Jednak czas wyleczył rany
I tak sobie nagle myśli
Udam się do mysi krysi
Aby wraz nią podróżować
Nie ma co się w trawie chować
Podróż jest mym powołaniem
nie siedzenie, oglądanie
tylko ciągłe odkrywanie,
świata który mnie otacza
złote Słonce co wybacza
światłem swym przebija chmury
i ożywia świat ponury.
Woda w rzece życie daje
dzięki niej zielone gaje
kwitną kwiaty dzięcielina
w stawach zaś wysoka trzcina
wychylona ponad trawy
skaczą zewsząd dzikie żaby
a maliny tak pachnące!
Słońce z wodą, ziemia z Słońcem

Marzyciel_z_kosmosu

Komentarze (1)
Przyjemna bajka. Popracuj trochę nad rymami a będziesz
pisał ciekawe wiersze. Pozdrawiam:)