Bakszysz
Ileż w Tobie buntu, ileż zadziwienia,
obsiać nimi można bezkresne ugory.
Tu - emocje kipią! Tam... poezji - nie
ma.
Obdarz zatem łaską kalekie potwory
wyzute z tej siły, którą zwą -
tworzenia.
Ty - nie życz... Ty - daruj! Tę nadludzką
siłę
do pisania wierszy (takich - od
niechcenia),
które w przestwór wzlecą, tworząc dziejów
bryłę.
A jeśli poskąpisz, bo żeś skąpiradło,
jeno z pazerności zatrzymasz, jak
szmatki...
To... bodajby na cię, abecadło spadło,
a w wazonie uschły, świeżo cięte,
kwiatki.
excudit
lonsdaleit
20:18 Poniedziałek, 13 lutego 2017 - ...
Komentarze (8)
Czyta się i milo się odbiera.
Z przyjemnością.
Podobają mi się twoje wiersze - lekko i w sedno.
Pozdrawiam
:)))świetne złorzeczenia. Pozdrawiam :)
*wyslucha ;)
haha swietny wiersz! moze wslucha:)
pozdrawiam:)
ha, ha, ha
Rewelacja!!!
Pozdrawiam :)