Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Bal Makabra

Święta są chyba już zmęczone swym odbiciem w lustrze,
albo to ja tylko, nie potrafię dostrzec tego sensu, wtórowanego przez ludzi.
Suto zastawione stoły, zakupy, im lepsze potrawy im więcej,
tym lepiej nam, tym świętsi sie czujemy.
Duch świąt zaklęty w portfelach i książkach z przepisami,
kościół. Pokazać się trzeba, zanim zasiądziemy, uraczeni zapachami.
Wszyscy tak szczęśliwi, rodziny na zjazdach, przy jednym stole.
Dziś ludzie sie kochają, dziś nikt nie myśli o społecznych wojnach.
Dziś jest ułuda spokoju, pokoju i miłości,
zanim świąteczne karty kalendarza ustąpią na powrót codzienności.
Wtedy znów będzie można nienawidzić, bo kalendarz na to pozwoli,
znów patrzeć z góry na innych, żyć w nieświadomej niewoli.
Niewoli podziałów, oraz chciwości,
bycia lepszym co dzień od innych, doskonalenia swoich zawistnych umiejętności.
Dzis pieknie, alibi dla schowanych pod skórą wad do walki gotowych.
Obudzą się, już niedługo wyznaczymy temu porę.
Po co nam święta, gdy to tylko chwila zakłamania,
przy stołach i przy kasach w marketach, kolekcjonowanie wyższego stanu.
A potem? Czy będziecie pamiętać, żeśmy z jednego Boga?
Czy nadal każdego będziecie tak samo kochać?
Czy bez pogardy tym razem spojrzycie na bezdomnego?
Czy tez pomożecie światu uwierzyć, że nie potrzebna nam druga Arka Noego?
Płaczę. Nad duchem świąt dzisiaj, nad rewolucją mentalności duchowej,
która nie służy religii, tylko właścicielom półek sklepowych.
Wyliczamy swe sukcesy nad przygotowaniem atmosfery,
by jutro znów gonić za Wielkim Bratem, by znów zapomnieć po co jesteśmy.
Zatrzymać czas, tylko tak można uratowac istotę Świąt.
Bo ulotna to istota. Jutro znów będziemy dzielić się na lepszych i gorszych. Od tego nie umyjemy rąk.
A jeśli myslisz, że się mylę, powiedz, jesteś przekonany?
Że od dziś już nigdy nie spluniesz na siostrę, czy brata?
Nie winię ciebie, nie winię kilku osób,
nie wiem kto winny, za to, że nie umiemy już odnależc istoty.
Po prostu żal, że święta dziś są taką krótkotrwałą euforią.
A potem znów Bal Makabra zagości w sercach, w zapomnieniu o tym, co było wczoraj...

autor

rebel

Dodano: 2009-04-12 12:09:27
Ten wiersz przeczytano 583 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Rymowany Klimat Smutny Tematyka Święta
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

neta neta

"...Jutro znów będziemy dzielić się na lepszych i
gorszych. Od tego nie umyjemy rąk..." bardzo dobry
przekaz jeśłi mogę tak to określić. Nic nie trzeba
dopracowywać , to jest Twoje dzieło, tak
charakterystyczne.... pzd

Paulla Sz. Paulla Sz.

jak dla mnie za długo,początek ok, dalej troszkę za
ciężko...pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »