Bal nad bale
Agnieszce Osieckiej
Życie to taka fajna impreza
Lecz kiedyś trzeba z niej wyjść
Ale zauważ uczestniku
Że ci się udało przyjść
Nawet jeżeli nudno czasem
I zwilża cię niewiele
Spróbuj zamienić poniedziałek
W sobotę, lub w niedzielę
Nie siedż w kącie, wyrusz w tany
Tanga, walce i kankany
Cza- cza, mambo oraz foxtrot
Niech ci w życie trochę wrosną
Ktoś kiedyś orzekł i świat to niańczy
Że nie można tylko tańczyć
Ależ można!! z dobrą weną
Trzeba umieć tańczyć jeno.
Po prostu ćwiczyć trza
Komentarze (26)
Tańczyć nie lubię i nie umiem, jednak są takie panie,
z którymi bym się zdecydował.
Z tańcem u mnie krucho, taki ze mnie tancerz, jak z
koziej... Wiadomo :) I partnerkę mógłbym zadeptać (to,
oczywiście, w najlepszym wypadku ;-)), ale jeśli ten
taniec traktować metaforycznie, to jak najbardziej :)
Mogę tańczyć z życiem, choćby na krawędzi :)
Pozdrowionka serdecznie, Jobo :)
To łatwe nie jest, ale co jest łatwe?
szacun
Taniec -ŻYCIOWA KONKURENCJA OBOWIĄZKOWA.
Z głową lub bez, przepraszam Beano.
Cudności życzę :)
Kochane Siostry Poetki
cieszę się że się podoba.
Chetnie z Wami zatańczę.
szacun
przetańczyć życie ale z głową;)
pozdrawiam serdecznie
Tak życie to bal nad bale. Pozdrawiam serdecznie,
beztroskiego dnia:)
o tak, życie to najlepsza impreza.
Bardzo lubię Łatwopalnych".
A wiersz podoba mi się.
Włącz muzykę już biegnę ;-)
Muzyka i taniec wyzwala w nas radość, więc śpiewajmy i
tańczmy,
ale pamiętajmy też o obowiązkach.
Pozdrawiam serdecznie