Balansuje
Balansuje pomiędzy szarością i czernią.
Stąpam ostrożnie,by nie spaść.
Podążam po nitce życia,
godnego ukrycia.
Balansuje między zyciem a śmiercią.
W jednej dłoni trzymam broń,
pomoże mi zakończyć męczarnie.
W drugiej swoje zycie,
Nadzieje i zawody,
Marzenia i przegrane.
To daje równowage,
nietrwałą,
niestabilną.
Broń coraz cięższa,
pociąga mnie w dół,
ale ja juz nie chce spaść,
a może jednak tak?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.