Ballada o dwóch odkurzaczach
historyjka autentyczna
Była sobie babcia stara
Choć wiekowa, ale jara.
Latek miała coś ze sto
I pomysłów, że ho ho.
Miała babcia sprzęcik stary
Lecz jak babcia również jary.
Odkurzaczyk dość wiekowy
Można rzec, że zabytkowy.
Choć odkurzacz stary dziad
Sprzątał wciąż jak młody chwat,
Ale gęba opatrzona:
Babcia czuje się znudzona.
Aż raz przyszedł pewien dzionek
Babcia słyszy w sieni dzwonek:
Akwizytor!!! Boże drogi!!!
Babcia czuje miękkie nogi.
Akwizytor barwna postać
Musiał zawodowi sprostać
Dobry bajer pół sukcesu,
Nie ma bezeń interesu.
Komplemencik - jasna sprawa
I zaczyna się zabawa.
Oprócz tego - to niemiło:
Życie też go nie pieściło.
Babcia już ugotowana.
„Wreszcie w życiu jest odmiana.
Choćby w gardle było kością,
Będę twoją opatrznością.”
„Mam dla pani cud techniki:
Odkurzacz prosto z fabryki.
Piękny, gładki, kolorowy
I przy tym zupełnie nowy.
Duży, artystyczny, sprawny.
- Ten stary już niezabawny.”
Firma była zagraniczna,
Babcia była romantyczna.
W mig dobili interesu,
(Dobry bajer pół sukcesu)
Nowy służy za zabawkę,
Stary poszedł na odstawkę.
Nie minęło wiele czasu,
Z Nowym kupa ambarasu:
Ciężki strasznie, niewygodny,
W działaniu raczej zawodny.
Babcia zawiedziona srodze:
„Kto pomoże mi niebodze?
Miał ubarwić moje życie
A nie działa należycie.
Wielką cenę zapłaciłam.
Myślę, że się pomyliłam.
Oddam komuś tego grata.
Niech wyjeżdża na kraj świata.
Mam Starego i dobrego.
Do łask wrócę niebogiego.
Muszę mu to wynagrodzić.”
- Ale stary przestał chodzić.
Leżał długo w jakiejś dziurze,
Grube go pokryły kurze.
Głowa spuchła mu w rozterce
I z rozpaczy pękło serce.
Czasu potem nie za wiele,
Może było to w niedzielę,
Jakiś program był na wizji
W popularnej telewizji.
Słyszy babcia od niechcenia:
Dziedziczności zagadnienia
W telewizji omawiano
Choć to było wcześnie rano.
Babcia dość uważnie słucha
Bystro nadstawiając ucha.
Coś tam sobie medytuje
I niegłupio kombinuje:
„Genetyka to nauka
Co podobieństw zawsze szuka;
Moja wnuczka jest prześliczna,
Będzie jak ja spontaniczna.”
A wnuczka? Spontaniczna jak diabli. Moja była... Ach ta genetyka..
Komentarze (17)
Bardzo zabawna historyjka i ciekawie napisana. Jak
widać ,,nie złoto co się świeci". Pozdrawiam! :)
Jakość czy ilość? Oto dylemat. A rozwiązania jak
zwykle nie ma. Pozdro...