Ballada z kufla rodem
W tej knajpie niemodnej
zasnutej przez dym
siedzimy: ty, ja i mój syn.
A w piwnych oparach
unosi się czar
wieczoru, trunku i mgły.
Hej! Barman! Polewaj!
Napełnij nam szkło!
Dla Lady Tequila, a syn
dzban piwa wychyli
pewnikiem do dna,
a dla mnie najlepszy lej gin.
Hej! Gościu znad kufla,
co mętny masz wzrok
w twojej butelce już dno.
Do nas się przyłącz,
bo miejsca jest dość
i pustką nie świeci tu szkło.
Ty, Lady, posłuchaj:
pianista coś gra
- znajomy szlagier sprzed lat.
Czy czujesz, jak nagle
zatrzymał się czas,
w tej knajpie, co wina ma smak?
Komentarze (9)
Tez bym posłuchała - tekst był do country :)
I ja chciałabym usłyszeć to w formie szanty -
Pozdrawiam
Też bym chciała to kiedyś usłyszeć, chacharku :)
Jozalko, wersja poniżej nieco poprawiona:
W tej knajpie obskurnej, zasnutej przez dym
siedzimy ty, ja i mój syn.
A w piwnych oparach unosi się czar
wieczoru, trunku i mgły.
Hej, barman! Polewaj, napełnij nam szkło!
Dla Lady Tequila, a syn
dzban piwa wychyli pewnikiem do dna,
a dla mnie najlepszy lej gin.
Hej, gościu znad klina, co mętny masz wzrok
- w twojej butelce już dno.
Do nas się przyłącz, bo miejsca jest dość
i pustką nie świeci tu szkło.
Ty, Lady, posłuchaj, rzępała coś gra,
znajomy szlagier sprzed lat.
Czy czujesz jak nagle zatrzymał się czas
w tej knajpie, co wina ma smak?
Cóż, Lady, spadamy, bo ranek tuż tuż,
a w domu i dzieci, i mąż...
Ja kimnę gdzieś w parku na ławce tej, wiesz,
gdzie słowik i serce, gdzie bez.
Od początku w doskonałej formie:)
A tę balladkę pamiętam, choć rok 2006. Ale pisana w
związku z sympatyczną okolicznością, więc się zapisała
na moim bio-dysku :) Dzięki Chacharku za zajrzenie
wgłąb archiwum :)
fajnie byłoby to usłyszeć śpiewająco :)
"Do nas się przyłącz,
bo miejsca jest dość
i pustką nie świeci tu szkło."
Pozwolisz, że się przysiądę do nich, bo już długo
czekam na Ciebie.
A melodia? Niech płynie, płynie, a co tam... wszystko
i tak się stanie, jeśli miało się przytrafić.
Pozdrawiam, Elu.
teraz tylko dobra muzyka i szanta gotowa :)))