BALLADA O MIASTECZKU - Mosty w...
Michał Jan Sar
Wszyscy patrzą,
jak
się ubieram,
z kim
śpię,
co mówię,
co jem,
gdzie pracuję,
Jakbym mieszkał
w Nowym Jorku czy Paryżu
byłbym szarym,
zwykłym,
ludkiem.
Tutaj wszystko
nienormalne
i niemoralne
czyżby ?
Są mosty
przez które można przejść,
nikt po nich nie chodzi.
Granica!
Łatwiej stać na brzegu,
z rękoma w kieszeni,
niż wyciągnąć rękę na powitanie.
autor
Sarek56
Dodano: 2018-01-09 07:29:05
Ten wiersz przeczytano 963 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Świetny, przyjazny wiersz pozdrawiam serdecznie;)
Fajny:)pozdrawiam serdecznie:)
Dobrze ukazany małomiasteczkowy klimat. Co myślisz o
tym, aby zlikwidować powtórzenie tytułu, a imię i
nazwisko autora zamieścić pod wierszem? Miłego dnia:)