Ballada o uciekających kotkach
...ale...o co tu chodzi - rzekł kot do kotki, wracając z "Sylwestra".....
Szaro-bure małe kotki,
chcąc wzbudzić litość u matki
w koło plotki rozsiewają,
że z gniazda pouciekają.
Matka miauczy i spazmuje
od wieczora, przez dzień cały.
Nawet wierszem pomrukuje
aby tylko powracały.
Kotki widząc co się dzieje,
przecierając każde ślepię,
tylko pod wąsem się śmieją;
- teraz będziemy mieć lepiej
Wtem kocur nastroszył włosy,
groźnie mrucząc, tak zawodzi:
my z matką zdzieramy głosy
- czy o to wam tylko chodzi?
U kotów jest, jak u ludzi
- chcieli zrobić to drastycznie
- sprawę nagiąć, litość wzbudzić,
załatwiając politycznie.
...a może ktoś wie - o co tu chodzi.....?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.