Balladomania
Wojciechowi Młynarskiemu
wierszokletka Anna kochająca wieś
szukała w lekturach swej poezji treść
wiersze w antologii były ciekawe
gdy wolno sączyła kolejną kawę
kilka inspiracji wyrzuciła w kąt
kilka nie czytając uznała za błąd
kiedy już nie miała nic do stracenia
przeszukała ballad arcyzwierzenia
noblistę Dylana czytała z rana
Wojtka Młynarskiego satyrycznego
nuciła jak zahip-notyzowana
przeczytała w książce osiemdziesiąt
stron
a już w balladowy uderzyła ton
i refrenik taki produkowała
wierząc najnaiwniej że to nie chała
Ach, panie, Młynarski Wojciechu,
ballady twe warte są grzechu!
Jeśli grzechem ich czytanie jest,
to ja grzeszyć, chcę grzeszyć fest!
i usiadła sobie w cieniu ogrodu
do wieczora wiersze znane za młodu
raz jeszcze wyryły swój ślad na duszy
i proces tworzenia powoli ruszył
pisała o singlach i o parach też
tworzyła narrację i akcję i wiersz
wtopiła się w życie w uczucia trwale
o świecie pisała nie spała wcale
nocną ciszę głaszcząc tworzyła puenty
wygładzała rymy w obrazek święty
pozbywała się słów smutnych i w dąsach
różowała myśli jak kwiaty w pąsach
wykrzykników dała ze trzy tuziny
wchodziła wciąż w słowo robiła miny
śmiechem przywołując w refreniku kpiny
Ach, panie Młynarski Wojciechu,
chcę pisać ballady w pośpiechu!
Życie toczy się, do przodu prze!
Kto wie dokąd, dokąd kto wie?
byłaby się całkiem zapomniała w tym
tę balladomanię czyniąc życiem swym
aż pewnego razu anons w gazecie
był się jej wymarzył jak to kobiecie
nie czekając dłużej na cuda z nieba
wystukała tekścik tak jak potrzeba
poetka Anna P kochająca pieśń
napisze balladę jaką chcesz
uczyła się była u mistrza słowa
teraz słów tych piękna użyć gotowa
opowiedz jej tylko swoją historię
a dostaniesz zwrotną balladę od niej
na końcu telefon uśmieszek i już
lecz ballad nikt nie chciał kupować no
cóż
w pamięci się ostał refrenik taki
Ach, panie Młynarski Wojciechu,
wysłałeś nam tyle uśmiechów,
że wieki będziemy się śmiali!
Starzy - młodzi - duzi – mali...
Komentarze (5)
Bardzo sympatycznie.
Piękne wiersze. Warto dla nich i o nich pisac. To byly
nasze kochane ulubione osoby. Pozdrawiam serdecznie.
krzemanka i twój i ten u góry dobre są
a my mamy frajdę czytając oba
Chyba jesteś na wczasach w tych góralskich lasach.
Podoba mi się ta opowieść o Annie P w treści, jeśli
idzie o formę, myślę że dobrze byłoby uczynić wiersz
bardziej rytmicznym. Może tak:
Wierszokletka Anna kochająca wieś
pragnęła odnaleźć dla swych strofek treść
wiersze w antologii były dość ciekawe
gdy wolno sączyła drugą mocną kawę
kilka inspiracji wyrzuciła w kąt
kilka nie czytając uznała za błąd
a kiedy nie miała już nic do stracenia
sięgnęła do ballad kryjących zwierzenia
noblistę Dylana czytała od rana
a Młynarskiego satyrycznego
nuciła jak zahipnotyzowana
przeczytała ledwie osiemdziesiąt stron
a już w balladowy uderzyła ton
i refrenik taki wyprodukowała
wierząc najnaiwniej że to nie jest chała
albo inaczej. Wiadomo, że to sugestie czytelniczki, a
nie rady eksperta. Miłego dnia:)