Balon i szpilka
Nagle umilkłem
Słów wystarczyło
Połknąłem szpilkę
To była miłość
Wątłą nadzieję
Dmucham jak balon
Rośnie tężeje
Gdy patrzę na nią
Ufam jej wierzę
Odprężam zmysły
Jak puch jak pierze
I zapłon iskry
Dotyk pieszczota
To wszystko we mnie
Smutek tęsknota
I tak codziennie
Balon i szpilka
Ciut więcej złości
Wystarczy chwilka
I po miłości.
Gregorek, 12.1.22
autor
return
Dodano: 2022-01-12 19:26:17
Ten wiersz przeczytano 649 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Bywa i tak, że chwila wszystko odmieni.
Pozdrawiam :)
ciekawa metafora.