(B)analnie o wierceniu
Przyłożył świder sztygar Jan Paweł.
Koniec nieznacznie w dół się obsunął,
zadrżał i wtargnął w oporną skałę.
Granit aż jęknął, zwiększając rumor.
Minerał objął wiertło uściskiem,
kalając widię pyłem nieczystym.
Przyłożył świder sztygar Jan Paweł.
Koniec nieznacznie w dół się obsunął,
zadrżał i wtargnął w oporną skałę.
Granit aż jęknął, zwiększając rumor.
Minerał objął wiertło uściskiem,
kalając widię pyłem nieczystym.
Komentarze (42)
poleciałeś po wyobraźni na maksa,
niby proste a takie wielowymiarowe,
zostawiam uśmiech i podobasek
też wielowymiarowy
:)
Wreszcie męski wiersz pozdrawiam
O kurcze, moja wyobraźnia...
:Pozdrawiam z uśmiechem...
ano jest tu trochę rozwidleń w szyfrowaniu tego
wiertła - ale jak trafi na skałę to i nic nie da
borowanie.
A dla mnie nawet "trójznaczny" hehe. O tym trzecim -
domniemanym - znaczeniu nie napiszę, bo pewnie by się
jakie gromy posypały ;-) ;-)
Dobry!
Pozdrawiam.
Jak dla mnie to wiersz jest dwuznaczny...
Miłego wieczoru:)
B(analność) wiersza mocnym akcentem wprowadza
czytelnika w ekstatycznie dobry humor.
Pozdrawiam. :):)
P.s. czy nie lepiej przeczytać inny wiersz, niż pisać,
że ten już się miało przyjemność?
witaj,
piszesz ironiczny to i ja sobie pozwolę...
Zwykło się mówić '...wierci dziurę w brzuchu",
ale analnie to juz inna sprawa, a do tego
kruszy skały - oj to juz się pogubiłam.
Widać za mało mam fantazji...
Bo i nie wiem dlaczego miał skalać pyłem
nieczystym. - skoro
był to granit...
Lubie jak tekst daje do myślenia i jest do
interpretacji.
Trochę pokombinowałam no to /+/,bo zmusił mnie
(Autor) do myślenia- dalej jeszcze Autor nie chce
głosów, a sam rozdaje to Janosik, albo inny...
Uśmiech i pozdrowienia ponadto.
Jak widać - odnośnie wiercenia niektórzy mogą mieć
różne skojarzenia :))
Marek Żak
To nie ma nic wspolnego z tytulem, ot poprostu mówi
sie "a" zamiast "one" w wiekszosci przypadków w tym
twoim blednym tez.
Jezeli nie znasz angielskiego to go nie uzywaj i tyle.
Wychodze i zamykam rozmowe:)))
hmm, interesujące.
:D
Brzmi jak erotyk wiertła z marmurem.
hehehe
Tak tytuł filmu A bridge too far, ale często w
dyskusjach się "A" zastępuje przez "one".
Po raz kolejny nie odnosisz się do meritum, jedynie do
mnie osobiście.
Po raz kolejny proszę Cię, żebyś tego zaprzestał. Co
do nieznajomości angielskiego mijasz się z prawdą,
gdyż aby zostać dyrektorem w angielskojęzycznej
korporacji, była ona dogłębnie sprawdzana, podobnie
zresztą jak znajomość innych języków.
Gal1leo
Uwielbiam ironia i twoje jest dla mnie odjazdowa:)
Gal1leo
Marek Żak tez nie zna angielskiego,nie mówimy One
bridge too far...mówi sie A bridge too far.
Przetłumaczyl tylko swoje zdanie na angielski ze
slownika google:)))
To, że zmieniłeś tematykę na praca- to dobrze.