Barbórka - Sonety Polskie IX
Po szychcie już na grubej, chachary się
myją,
rychtują się górniki do Świętej Barbary.
Po mszy będzie biesiada dla młodych i
starych,
a za familokami już świniaka biją.
Grubaśna Maglarkowa bigos upichciła,
wódeczka w jej piwnicy stoi wystudzona.
Kapela Sosnowiecka czeka zapłacona
Oj! będzie na festynie wiara ostro piła.
Pod Spodkiem jakieś targi, chyba z
gołębiami,
związkowcy róż wiązanki pod pomnik
składają.
Piwo już rozlewają, leci strumieniami-
i w namiocie biesiadne piosenki
śpiewają.
Wszak dzisiaj w dzień Barbórki żony z
górnikami,
rodzinną Śląską Ziemię najbardziej
kochają...
Komentarze (17)
ale uwaliłam gafę miało być HODOWCĄ
fajnie nawet bardzo- (pochodzę z górniczej rodziny, a
mój dziadek był chodowcą gołębi )