O baronie z Tirany i...
O baronie z Tirany i kamerdynerze Janie
Nie miał chęci baron gdzieś w Tiranie
Na małżeńskich posług wypełnianie.
Gdy rzekła baronowa,
Że już czeka gotowa,
On zadzwonił. „Zastąp dziś mnie Janie!”
O baronie plotkuje Tirana,
Że swą służbę nosi na barana.
Fakt. Jan był wykończony,
Żądzą barona żony.
Odniósł baron do pokoju Jana.
Baron znany na całą Tiranę
Złożył Jana był na otomanę
I rzekł „W lędźwiach mam kłucie,
Niech ma żona swe chucie
Pohamuje, nim herni* dostanę.”
Ten sam baron (jak wiecie – z Tirany)
Snuł czasami fantastyczne plany:
„Ja Śródziemne sam Morze
Suchym lodem zamrożę,
Pójdę po nim piechotą do Ghany.”
Gdy wyruszył rzekł „Żegnaj Tirano!”
Puszkę z lodem niósł w rękach blaszaną
I z mola skoczył w wodę
Puszkę rzucając przodem.
Już barona więcej nie widziano...
A Jan mieszka sobie pod Tiraną,
Baronową odwiedza co rano,
Lecz choć ona go prosi,
On się szybko wynosi.
Ani myśli zostać z babą na noc.
* hernia - przepuklina
Komentarze (18)
świetny każdy pojedynczy i super całość!
No, no to zastępowanie.
Fajne wszystkie.
Niesamowity ciąg spójnych ze sobą, fikuśnych
limeryków. Jest w nich to, co najlepsze dla tego
gatunku: absurd i dobry humor. Brawo!