Beczka
Mam na twarzy maskę
Z Morza Śródziemnego
czyli skąd?
Podobno jest już Martwe
Nie doczytałam słów
Przekornie zapisanych krzaczkiem
A na bluzce mojej
From Bangladesz metka
I aż dziwię się
Że nie ma na niej
Śladu rąk dziecka o pustym brzuchu
Do kanału wpadło
Ciepłe osobowe auto
Ale poszło w kraj
Że do rzeki wlazł
Zimny dowcip zimy moczyć stopy
Chcesz dowiedzieć się
Jaka prawda jest
To odcedź zeń
Ziarnka fantazji
I jeszcze
głodne dziecko
Z Bangladeszu - krainy kolorowych bluz
I wnet tuż-tuż
Na dnie beczki z piaskiem
Zobaczysz
Cicho hihrającą się prawdę.
Komentarze (1)
Ładny wiersz, przeczytałem z uwagą+!