Będąc granicą
krzyk bezdźwiękiem uwiązł ci w gardle
brak sił na znów
oni tam są
połowę twego serca spod gruzów wynoszą
i kładą obok tej która całe oddała
czujesz żal
szeptanej modlitwy nie słyszą
ból spojrzenia zwłaszcza w ciemności nie
gaśnie
gdy ranne dziecko tulisz w ramionach
płyną głosy w oddali
kroki cichną
źrenice wciąż szepcą
tu jest mój synek...
wracajcie...
pomiędzy wargami zabłąkał się strach
o jutro
już masz pewność
znów się zatrzęsie
...już nawet wiesz jak mocno...
Komentarze (45)
Bardzo dramatyczny i poruszjący wiersz Świetnie
napisany
Pozdrawiam serdecznie :)
życie często jest dramatem dla ludzi pięknie oddałaś
to w swoim wierszu ...
Smutny przekaz...
Miłego wieczoru:)
Przejmujący wiersz.Pozdrawiam i dziękuję:)
trzeba drążyć mur do życia rozpacz nie daje spokoju
zmarłym
Tragedia , pól i nieszczęście- brak słów, pozdrawiam
Piękny obrazek namalowałaś słowem ,czytać miło i łzy
same do oczów się nasówają....
Tego którego serce opłakujesz otworzysz drogę do raju
bram.
Zatrzęsło... mocno... zbyt wiele tragedii... zatrzęsło
nawet duszami.
przejmujący ból, który aż trudno sobie wyobrazić...
Przeczytałem z uwagą, przy czytaniu czuje się oddany
piórem dramat. Pozdrawiam:)
dramatyczne słowa..............
Bardzo przejmujacy wiersz.
Dramaturgia i bezsilność dobrze oddana w wierszu, ale
w obliczu śmierci, wszystko inne zawodzi...wiem co to
znaczy...powodzenia
TAK. Dobrze oddane nieodległe fakty.
to dramat to straszna tragedia - współczuję tym
ludziom - pozdrawiam +