Bejowanie z grilowaniem
Sądząc po wpisach, nic nie pojmuję,
zda się, że tylko wokoło szuje.
Co chwilę jakaś afera nowa,
na światło dzienne wyjść jest gotowa.
Ktoś nie zrozumiał, inny mu dopiekł,
topią się razem w lepkim ukropie.
Może energia w nich jest zbyt duża,
albo dosłownie wszystko ich wkurza.
Nie cierpią rymów, białych nie trawią,
tylko jak dzieci ciągle się bawią.
Mnie to wręcz smuci i jestem wściekła,
chętnie na grillu bym ich upiekła.
A, że to sezon i zgodny z linią,
czuję ,że już mi się nie wywiną.
Doprawię ziołem, solą i pieprzem,
może z nich będą aniołki jeszcze.
Przestaną straszyć, wokół siać zamęt,
kończę bo już mi zasechł atrament.
Marzę,by wreszcie,chwila,no...spoookój,
na beju kiedyś zamieszkał pokój.
Jeśli skrzydełka to w wonnym sosie, a jeśli fumy,to tylko w nosie. Pióra niech lecą,słońce przyświeca, tak prawdę mówiąc,to wielka heca.
Komentarze (22)
Takie podejście do sprawy bardzo mi się podoba:)
Halinko bardzo mniamusne to Bejowe grilowanie...złosc
i szuje obsypane przyprawami na
griillll.....usmazyc....jeeeeee....upiec.....a
co.....a kiedy doskwiercza pieczenia wejdziemy na
pokoje i skonsumujemy w spokoju.....super
pozdrowionka...
I masz racje i nie masz .Tu jest taki miszmasz i takie
alternatywne szkoły, ze zawrót głowy gotowy. Wyrażam
nadzieję, że ktoś kiedyś zdoktoryzuje się podparwszy
socjologicznie bejem. Mnie nie dopiekałaś, ale nie
powiem..lekko zaróżowiłaś.
Często dziękuję za pokazanie tzw. literówek.
Komentarze innych treści to jak dyskusja na temat
smaku. Jak ktos nie znosi słów uznania dla
drugiego...niech nie czyta komentarzy. Pani Fryzjerko,
ładnie napisałaś, nawet jarosz jak ja, zna się na
grillowaniu. Śmieszne ile angielskich słów
zapożyczylismy do polskiego pisania. Już nie
redagujemy ale edytujemy...;-)
Super wiersz i na temat.Ostatnio na Beju
bardzo wesoło ,co się tutaj dzieje?
Jakaś niezdrowa konkurencja
przytyki,uśmiechy,docinania,jak w bliskiej
rodzinie kłótnia od rana,może wreszcie damy sobie z
tym spokój,bo najważniejsze są wiersze i ciekawe
komentarze ,wspólne zrozumienie.
Świetnie, ja też o tym maże... nie przejmuj się,
zauważ, że wściekają się przy nowiu i pełni... Dziś
mamy nów i napisałem na ten temat fraszkę.
Super.Ile potrzeba inteligencji aby przejść obojętnie
koło słupa ....nie kopiąc go..Poeta to sposób
bycia...:(((....+pozdrawiam:))
"zda się, że tylko wokoło szuje." - przeciwko
uogulnianiu protestuję.
Ja też nieraz myślałem jak na beju wyplenić złą
energię bejowiczów, może zabieg grylowania rozwiązałby
ten kłębek złośliwości.
Trudno jest wszystkim dogodzić - na to trzeba
"Rasputina"..... +
fakt czasami komentarze z innej beczki i zadziorne
pozdrawiam bo fajnie to napisałaś :)
Skoro mamy prawo do głosu to i do własnego zdania . A
smażyć się będziemy zgadnijcie gdzie ? . Swoją drogą
to nie lubię skrzydełek z grilla , za dużo przy tym
cmokania . Pozdrawiam
I co tu napisać, trudno coś oryginalnego, wszystko już
było, aż się znudziło, jak pisze Jerry, a do cholery
mam tego dosyć, mam wszystko w nosie. Czasem coś
skrobnę, ale bez radości, choć powiem szczerze na beju
najprościej. Wiem coś na ten temat, tu wierszyk
poemat, gdzie indzie opluty. a swoją drogą, autorka
tego wiersza, jest przeze mnie zawsze podziwiana.
Rozumiem temat i między innymi dlatego już nie piszę
na beju a tylko czytam czasami.Brawa dla Ciebie,ale
Twój głos jest wołaniem na pustyni a temat tak stary
jak historia beja.
zgrabnie ,lekko ,płynnie -przeczytałam z przyjemnością
-łatwo upiec na grilu "nieopierzonego" gorzej zaś
"barana "-ja sie tylko pytam komu i po co te waśnie
?-pozdrawiam:)