Bella Jagódka
z babiego lata utkane słowa
żyją muśnięte
niecierpliwym wydechem
falują rzęsy w uniesieniu
powstrzymując słoną strugę
pasja w drżeniu rąk
w pośpiechu wymuszonym
blednie
w rutynę zmieniając gesty dłoni
znaczącej w chwili niezmiennej
sens myśli
tysiąc wierszy w poziomie
jedenastym
obsesją maluje kunszt lekki
maraton
Komentarze (2)
Wypatrzyłam wierszyk zatytułowany moim nickiem.
Wypadałoby podziękować, co niniejszym czynię.
Dziękuję. Wierszyk ładnie napisany bez rymów, które
bardzo lubię, ale mimo to ujęte w paru słowach o kimś
kogo się zna tylko z jego wierszyków. Poziom
jedynasty, a wierszy ponad 900-set. Cóż zaczynałam
pisanie tu na Beju i są to powiedzmy prawie wszystkie
moje wypocinki. Są w takiej formie od kiedy powstały.
Te wcześniejsze... tragiczne /w wykonaniu/, inne o
różnym poziomie. Zostały, aby pokazać, że cały czas
uczę się pisać, bawić słowem, a ten portal jest i dla
zabawy i dla amatorów dla wszystkich co chcą pisać,
więc również dla Belli Jagódki.
Nie wiem, czy chcę, aby moje pisanie ktoś tak
podsumował... Bo chyba to jest ocena pozytywna? Tylko-
to prawda: jak tu utrzymać równy, wysoki poziom przy
tysiącu utworów?