bez cienia siebie...
Już tak nie boli, że go nie widzisz,
już nawet możesz bez serca drżenia,
spojrzeć przez moment na jego postać
i nie rozbudzać w sobie
pragnienia…
Czas leczy wszystko…może to prawda,
jednak do końca to nie sprawdzone
może ta chwila wielkiej tęsknoty
zapali iskrą, co już skończone?
Możesz to nazwać uzależnieniem
bo chciałaś niebem mościć mu życie
za szklankę kiedyś podanej wody
patrzyłaś w obraz w niemym zachwycie.
On miał to prawo bywać zmęczony,
kolegów witać z kufelkiem piwa
- ty prać, gotować, sprzątać po nocach,
cieszyć się z tego, że przy nim
bywasz…
Ile tak można płacić i płacić,
za to, żeś miłość bez cienia siebie
chciałaś darować, za to marzenie
że on prawdziwie pokochał ciebie…
Komentarze (4)
i tu jest przeznaczone nam wielkie "szczęście" , czy
kiedy zmienione będzie?
Do miłości trzeba dwojga, więc wszystko moze sie
zmienić, czego życzę.
....to razem trzeba chodzić na piwo....sprzątać ...i
się kochać ....wiersz ciekawy i prawy...
Jest to uzależnienie bo w trwaniu jest miłość do niego
i to jest mimo trudów bolesne ale człowiek sie nie
zmienia a miłość jest niezależna od człowieka jest i
koniec Dobry wiersz o poświęceniu się Miłości