Bez happy endu
Po sprzeczce,
żeby zamknąć się w sobie
troszeczkę
- mąż założył zbroję.
Żona, nie pochwalając rycerskich
zapędów,
wyszła szukać innego bohatera.
Z chłopa
szkielet został
do teraz.
Zamknięcie - nie daje happy endu.
Komentarze (32)
Dobra, życiowa refleksja.
Czasami warto rozstrzygać spory pokojowo:)
Pozdrawiam
Marek
Super!!!
Wesoły, ale i z piękną refleksją.:)
Dorotko... pięknie, z podziwem i pozdrowieniami dla
Ciebie :)
Prawda. Tak już jest jak się nie umie rozmawiac.
pozdrawiam :)
Super Dorotko+++++++
Pozdrawiam pięknie:)
Wymowne, szokujące, lecz życiowe zawarte w tak
niewielu słowach trafne przesłanie. Jestem pod
wrażeniem wywartego na mnie efektu.
Milczenie nie zawsze jest tym dobrym sposobem na
rozwiązanie problemu.
Pozdrawiam.
To prawda.
Zamknięcie to niekiedy ucieczka,bywa że bez odwrotu.
Pierwsze co przyszlo mi do glowy to ...zakuty leb
..super
Kobieta pierw krzyczy a później myśli. Mężczyzna pierw
myśli a potem znika :)
...prawdę mówiąc to nigdy nie wiadomo co robić po
sprzeczce...
No i można by podyskutować w temacie "zamknięcia",
które w przesłaniu tego wiersza akurat odniosło
niepożądany skutek.
Groteska- samo życie;)
no i bez komentarza, fajny wiersz, pozdrawiam
Chłop chciał być rycerzem a to dwie
skrajności.Pozdrawiam